*perspektywa Sarah*
-Aaaaaaaaaa...! - krzyczała podekscytowana moja "kochana"siostrunia.
- Czego Ty sie tak wydzierasz! - warknęłam.
- Zobacz! One Direction poszukuje tekściary ! A przecież ty wspaniale piszesz! - krzyczała na cały głos pokazując coś na monitorze laptopa.
- Że niby ja?! Ja nie umiem pisać tekstów co ty teraz! - krzyknęłam robiąc się przy tym czerwona jak burak.
- No jak nie zobacz! - grzebała przez chwilkę w szufladzie i wyszukała jakąś kartkę No zobacz to Twoje przecież! - krzyczała podając mi pogniecioną kartkę.
- Czy ty grzebałaś w śmietniku? - spytałam już sie śmiejąc na cały głos - No i co z tego, że to napisałam? To jest do szajsu!
- Nie prawda! - powiedziała smutno - To wcale nie jest do szajsu! I wiesz co? Przekonajmy się, wyślemy im jedną z Twoich piosenek i co ty na to? - zapytała mnie z rękoma zawieszonymi na klatce piersiowej.
-Dobra przekonamy sie - powiedziałam to i od razu zabrałam się do pisania.
*30min później*
- Skończyłam! - krzyknęłam, a ta wbiegła do pokoju.
- Dobra tu masz kopertę i adres - włożyłam skończony tekst i napisałam adres.
- Chodźmy wysłać - powiedziałam- ale zobaczysz szkoda tylko czasu.
wiem wiem do kitu ten Prolog ale obiecuję, iż już w 1 rozdziale będzie się już coś działo, a 1 rozdział nawet dzisiaj chyba dodam bo jestem chora a mam wenę : ) < proszę o komentarze> / Ola
2 komentarze:
To ty jesteś chora.? O.o Nie wiedziałam.
A jak na razie może być, hahah , ja twoje przeczytałam słonko..< 33.
Ojeny, kiedy ja to pisałam? :D haha Talia ja też postaram sie przeczytać Twój :P
Prześlij komentarz